Zwiedzając Muzeum Śląskie w Katowicach doszukałem się wątku związanego z tematyką bloga. Bardzo chętnie opisuję potem tego typu znaleziska. Wiem, że nie każdy radomszczanin zdaje sobie sprawę z tego, że gdzieś w Polsce można znaleźć coś, co jest związane z naszym miastem lub okolicami.
Muzeum Śląskie w Katowicach to nowoczesna placówka, zawierająca zbiory o różnej tematyce – od archeologii, przez etnografię, fotografię, historię i szeroko pojętą sztukę. Główna siedziba muzeum znajduje się przy ul. T. Dobrowolskiego 1. Jedna ze stałych wystaw tam prezentowanych nosi nazwę „Światło historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów”. Moim zdaniem jest to najciekawsza wystawa, która zainteresuje nie tylko miłośników dawnych dziejów. Zobaczyć tam można m.in. wnętrze tradycyjnego domu śląskiego, wnętrze pokoju w hotelu robotniczym, dużo miejsca poświęcono trzem powstaniom śląskim oraz tradycyjnym potrawom. Co ciekawe, audioprzewodników można słuchać także po śląsku!
A teraz do sedna. Andrzej Pełka to jedna z dziewięciu osób, które zostały zastrzelone podczas pacyfikacji kopalni „Wujek” 16 grudnia 1981 roku. O Andrzeju Pełce pisałem już w tym miejscu. Przechodząc przez kolejne wątki historii Śląska, natrafiłem niemal przy samym końcu na miejsce poświęcone pacyfikacji. Najpierw, na czarnej tablicy znalazłem opis tego wydarzenia. Przeczytałem tam m.in.:
(…) od kul funkcjonariuszy ZOMO zginęło dziewięciu górników. Ich biografie są symbolicznym dopełnieniem opowieści o losach mieszkańców Śląska w okresie PRL. Część z nich mieszkała tutaj od zawsze, ale większość przyjechała w poszukiwaniu pracy z najdalszych zakątków Polski.”
Ciekawie zaprezentowano noty biograficzne wszystkich dziewięciu górników. Ze ściany zbudowanej z cegieł wystają małe szuflady podpisane nazwiskami. Otwierając je, można przeczytać kilka zdań na temat danej osoby. O Andrzeju Pełce napisano m.in., że był najmłodszym z poległych. Umieszczono tam też jego zdjęcie.
Muszę przyznać, że to ciekawa forma prezentacji tamtych wydarzeń, o ile w ogóle można wspominać pacyfikację w kontekście tego, czy coś jest interesujące. W każdym razie polecam odwiedzenie Muzeum Śląskiego w Katowicach. Sztampowo napiszę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie zainteresowało także np. wnętrze PRL-owskiego mieszkania, wydawało się bardzo znajome… Ale to już zupełnie inna historia…
Zobacz podobne artykuły:
Zobacz podobne artykuły: