Byliście kiedyś w radomszczańskiej wieży ciśnień? Nie? To zobaczcie

Kolejowa wieża ciśnień znajdująca się w pobliżu dworca PKP ma dość długą historię. Powstała w latach 20. XX wieku, a więc ma około stu lat. Jest to konstrukcja mieszana, żelbetowo-murowa. Kiedyś jej dach był spiczasty, teraz jest płaski. O historii tej wieży (oraz innej wcześniejszej wieży kolejowej) pisałem tutaj. Od dawna chciałem wejść do środka, ale wieża była zamknięta, a w pewnym momencie wejście do niej nawet do pewnego stopnia zamurowane. W końcu się udało.

Zdjęcie to pochodzi najprawdopodobniej z czasów przed drugą wojną światową

Pewnego kwietniowego dnia, jadąc ulicą Młodzowską, a więc po drugiej stronie torów, dostrzegłem, że drzwi do wieży ciśnień są otwarte! Z podobnej perspektywy wykonane jest powyższe stare zdjęcie. Szybko więc pojechałem pod wieżę. Rzeczywiście – było otwarte. Obiekt ten jest odgrodzony od publicznej przestrzeni, ale spotkałem kogoś na placu i nieśmiało zapytałem, czy można wejść do środka. Usłyszałem, że mogę. Warto jednak pamiętać, że na moje niefachowe oko wejście tam nie jest bezpieczne i absolutnie nie zachęcam do wchodzenia do środka, nie należy traktować tego wpisu jak zaproszenie. Zresztą nie wiem czy w chwili gdy Czytelnik czyta ten tekst w ogóle można tam jeszcze wejść.

Budynek jest stary i zaniedbany, widać to od razu. Zaznaczę, że nie da się wejść na górne kondygnacje. A szkoda! Schody zaczynają się na wysokości kilku metrów, w dodatku są niekompletne, więc nawet gdyby sięgały do ziemi, to nie dałoby się po nich wejść. Z wieży pewnie jest piękny widok na okolicę. Wymontowana jest instalacja wodna prowadząca do zbiornika, który znajdował się na najwyższej kondygnacji. Prawdopodobnie pozostał tam na górze, bo jego demontaż byłby bardzo kłopotliwy. To kupa żelastwa, w dodatku solidnie usadowiona w konstrukcji  budynku. W kilku miejscach sufitu zauważyć można dziury, które są pozostałością po wspomnianej instalacji wodnej, tam były rury prowadzące do zbiornika. Wygląda na to, że w budynku będzie przeprowadzany remont, na jaką skalę – nie wiem. Generalnie w środku nie zobaczyłem nic nadzwyczajnego, czego nie mógłbym się spodziewać. Pomieszczenie nie ma żadnego starego wyposażenia, to tylko mury i pozostałości po schodach. Podziwiać można samą konstrukcję wewnętrzną opartą na planie wielokąta. Tak czy inaczej – od zawsze chciałem tam wejść i w końcu się udało 🙂

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

20 kwietnia 2021 r., fot. Paweł Dudek

2483 razy oglądano od początku 2 razy oglądano dzisiaj