Już nawet ROTWŁ o nas nie pisze…

W marcu 2013 roku opublikowałem na blogu krótki artykuł o tym, że Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Łódzkiego wydała katalog ofert turystycznych w regionie łódzkim o nazwie „Łódzkie 2015. Przewodnik turystyczny / Travel guide”. Wspomniałem tam, że kilka stron zostało poświęconych Radomsku i naszym okolicom. Przeczytałem z ciekawością.

Zdjęcie z wydania z 2015 roku

Na 2016 i 2017 rok ROTWŁ również wydała podobny katalog. Napisano tam wówczas o Gidlach, Radomsku, Starej Wsi, Przedborzu oraz Górze Kamieńsk. To świetna forma promocji, bo katalog o formacie (chyba) A4 jest bezpłatny. Wygląda jak kolorowy magazyn, jest całkiem ładnie przygotowany pod względem graficznym. To nie jest zwykła ulotka z adresami hoteli i reklamami – sporo jest tam artykułów do poczytania, sporo jest zdjęć.

Zdziwiłem się, gdy w moje ręce trafił katalog oznaczony rocznikami 2018 i 2019 (jest on dostępny w wersji papierowej oraz online na stronie ROTWŁ). Odniesienia do naszej części województwa są zaledwie symboliczne, takie że na zbiorczych mapkach pokazano lokalizację Radomska, a Przedbórz wymieniono jako wzmiankę dotyczącą zasięgu parków krajobrazowych. Nasz „honor” ratuje przepis na przedborski kugiel, a to tylko kilka zdań i jedno zdjęcie. Wśród cyklicznych imprez wojewódzkich wymieniono Festiwal Zalewajki oraz Festiwal Marii Konopnickiej w Przedborzu. I tyle. Nie ma w obecnej edycji żadnego artykułu na temat jakiegoś miejsca lub innej atrakcji z naszego powiatu. Opisano natomiast Stado Ogierów w Bogusławicach, Muzeum Regionalne w Tomaszowie, Pożarnicze Centrum Historyczno-Edukacyjne Ziemi Łódzkiej, Muzeum Ludowe w Sromowie czy też pałac w Walewicach. Są to z pewnością ciekawe atrakcje, ale uważam, że te, które można znaleźć w naszym powiecie nie odstają od nich jakoś drastycznie, a może w niektórych przypadkach są nawet bardziej ekscytujące. Na liście hoteli oraz restauracji też nie ma żadnego obiektu z naszych stron. Moją uwagę zwróciłem też na fragment, gdzie wymienione są instytucje tworzące Regionalną Organizację Turystyczną Województwa Łódzkiego. Jest tam m.in. (nie umniejszając nikomu niczego z tej listy) powiat wieruszowski, sieradzki, rawski, miasta Kutno, Konstantynów Łódzki oraz Piotrków Trybunalski, gminy Nowosolna, Parzęczew, Pęczniew i Wieluń. Nie ma żadnej z gmin naszego powiatu ani też samego powiatu, a grono już tam będące nie jest elitarne (znów nie umniejszając nikomu niczego z wymienionej listy).

Zapytałem więc u źródła, w ROTWŁ, z czego to wynika. Wysłałem takiego maila:

(…)

Zaglądając do najnowszego wydania przewodnika „Travel Guide” (2018/2019) nie znalazłem tam niestety żadnych artykułów związanych z Radomskiem oraz z powiatem radomszczańskim, tak jak to miało miejsce w edycji 2016/2017 oraz 2015. Chciałbym uzyskać informację czy brak materiałów o moim regionie wynika to z Państwa decyzji, subiektywnej oceny o niskiej atrakcyjności turystycznej, czy może z czynników zewnętrznych, takich jak brak zainteresowania ze strony samorządu miejskiego lub powiatowego? Pytanie wynika z mojego zdziwienia, że dużo mniejsze miejscowości promują swoje atrakcje turystyczne w Travel Guide a Radomsko i powiat radomszczański już nie. Nie wiem czy Państwo subiektywnie dobierają treści do poszczególnych wydań, czy może treści te dostarczane są przez samorząd albo inne komórki odpowiedzialne za promocję regionu?

(…)

Od pana Marka Lawina, dyrektora Biura Zarządu, otrzymałem następującą odpowiedź:

(…)

ze względu na istotne Pana pytania i obszerność odpowiedzi jakiej należałoby udzielić, zważywszy na fakt, iż chce Pan treść wykorzystać na blogu otrzyma ją Pan w najbliższym czasie. Temat nie jest jednoznaczny i prosty, i w Pana pytaniu zawierają się wszystkie aspekty pracy nad nasza publikacją. Dziękuję za zainteresowanie wydawnictwem. Życzę miłego dnia.

Poczekałem więc dwa tygodnie, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Po przypomnieniu się w tej sprawie również nie otrzymałem odpowiedzi. Nie ma nas w przewodniku, a dlaczego – też do końca nie wiemy. Szkoda tylko, że nieświadomy czytelnik, do którego trafi taki przewodnik może o nas pomyśleć jak o jakiejś pustyni.