Andrzej J. Zakrzewski urodził się 8 lutego 1942 roku w Maluszynie. Był wybitnym profesorem, specjalizującym się w historii nowożytnej.
W 1961 roku ukończył Liceum Pedagogiczne w Radomsku (miało ono wówczas siedzibę w obecnym budynku Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych). Rozpoczął pracę w szkołach podstawowych i średnich w powiecie radomszczańskim. W 1966 roku rozpoczął zaoczne studia na Uniwersytecie Łódzkim, ukończył je w 1971 roku uzyskując tytuł zawodowy magistra historii. Stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii uzyskał w 1976 roku na podstawie rozprawy pt. „Rola literatury dewocyjnej w kulturze polskiej 2. poł. XVIII w.” (promotor prof. dr hab. Zbigniew Kuchowicz). Od 1976 roku pracował w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Częstochowie. Wówczas na tej uczelni nie było jeszcze kierunku historia, więc doktor Zakrzewski zajął się zagadnieniami związanymi z antropologią kulturową. W latach 80. podjął się badania dziejów kultur polskiej w epoce Oświecenia. Nawiązał wówczas współpracę z Pracownią Literatury Polskiego Oświecenia w Instytucie Badań Literackich PAN w Warszawie – wygłaszał referaty i publikował rozprawy naukowe. W 1985 roku wydał pracę pt. „Idee Oświecenia w kazaniach polskich”. W 1988 roku opublikował rozprawę habilitacyjną pt. „Częstochowa w kulturze religijnej polskiego baroku”, osiągając tym samym samodzielność naukową i uzyskując stopień doktora habilitowanego. W 1995 roku ukazała się jego książka pt. „W kręgu kultu maryjnego. Jasna Góra w kulturze staropolskiej”, będąca rozszerzeniem pracy habilitacyjnej.
W 2000 r. Prezydent RP nadał mu tytuł profesora. W 20016 roku Akademia im. Jana Długosza w Częstochowie (dawniej WSP) uhonorowała go godnością doktora honoris causa. Wielokrotnie nagradzany przez ministra nauki, prezydenta miasta Częstochowy oraz rektora WSP (później AJD).
Andrzej J. Zakrzewski był członkiem Akademii Stanisława w Nancy, Foundation Voltaire, Polskiego Towarzystwa Badań nad Wiekiem Osiemnastym, Komisji Historycznej Oddziału Katowickiego PAN, redaktorem naczelnym „Biuletynu Instytutu Historii WSP”, prezesem oddziału częstochowskiego Polskiego Towarzystwa Historycznego, sekretarzem naukowym Częstochowskiego Towarzystwa Naukowego. Pełnił także liczne funkcje w Wyższej Szkole Pedagogicznej – był prodziekanem Wydziału Humanistyczno-Pedagogicznego, zastępcą dyrektora Instytutu Filologii Polskiej, dziekanem Wydziału pedagogicznego, dyrektorem Instytutu Filologiczno-Historycznego, prorektorem ds. Nauki, członkiem Komitetu redakcyjnego WSP., kierownikiem Zakładu Historii Nowożytnej. Był także organizatorem Instytutu Filologii Polskiej oraz Instytutu Filozoficzno-Historycznego. Miał wielki udział w uzyskaniu przez Radę Wydziału Filologiczno-Historycznego uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora nauk humanistycznych w dyscyplinie historia. Przebywał na stażach naukowych i wykładach gościnnych we Francji, ZSRR i Niemczech.
Napisał w sumie ponad 200 publikacji naukowych. Wypromował 7 doktorów oraz ponad 150 magistrów. Wśród jego publikacji znajdują się również poświęcone dziejom lokalnym, m.in. o Maluszynie, Żytnie, Gidlach, Dąbrowie Zielonej. Prowadził portal maluszyn.eu, gospodarując w ten sposób potrzebę publikowania materiałów o charakterze również popularnonaukowym, dla ogółu.
Miałem okazję poznać profesora i ta znajomość pomiędzy studentem historii a profesorem akademickim trwała kilka lat. Najpierw, na trzecim roku studiów uczestniczyłem w wykładach z historii nowożytnej do końca XVIII wieku. Pamiętam, że profesor odnosił się na tych wykładach m.in. do sytuacji chłopów pańszczyźnianych, opowiadając o szczegółach ich ciężkiego życia. Kilkanaście lat później temat ten podjęło kilku autorów wydając całkiem poczytne książki. Raczej nie inspirowali się oni wykładami profesora Zakrzewskiego, ale i wykłady, i te książki dość mocno mnie zainteresowały. Pamiętam jak pod koniec semestru profesor powiedział: „nastał czas wypłaty” i zaczął wpisywać zaliczenia do indeksów. Te słowa jakoś do tej pory mi dzwonią w uszach, ten kto chodził na wykłady, miał zaliczenie, ci którzy byli gdzie indziej, musieli przygotować się do przepytywania z zadanych lektur. Pod koniec roku akademickiego trzeba było zaliczyć egzamin. Do pokoju wchodziło po dwóch studentów, jeden odpowiadał, a drugi miał nieco czasu na przygotowanie się. Gdy pierwszy kończył, do pokoju wchodził następny, co powodowało, że było tam zawsze dwóch studentów. Na egzaminie trzeba było wykazać się wiedzą, bez lania wody, same konkrety. Profesor sprawiał więc wrażenie może trochę surowego, ale zasady były proste, a egzamin był jednym z najważniejszych na studiach.
Na czwartym oraz piątym roku studiów uczęszczałem na seminarium magisterskie prowadzone przez profesora Zakrzewskiego. Najpierw, w pierwszych dniach roku akademickiego poszedłem do kogoś innego, ale dowiedziałem się, że właśnie u Zakrzewskiego można pisać prace związane z historią regionalną, na czym mi bardzo zależało. Nie chciałem odtwarzać tej wielkiej historii, analizowanej tysiąckroć w różnych zakątkach Polski i świata, ale wolałem skupić się na tym, co najbliżej mnie. Profesor krok po kroku akceptował kolejne części mojej pracy pt. „Henryk Siemiradzki i jego związki z powiatem radomszczańskim”. Gdy już napisałem prawie wszystko, zasugerował, aby jeszcze rozwinąć wątek podróżowania Siemiradzkiego oraz jego związków z innymi właścicielami ziemskimi z okolicy. Do obrony pracy magisterskiej przystąpiłem jako jedyny z grupy w terminie sesji. Reszta się nie wyrobiła i zdawali we wrześniu. Mimo moich wielkich obaw odpowiedziałem na wszystkie pytania komisji i otrzymałem za tę pracę ocenę bardzo dobrą. Wówczas widziałem się z profesorem ostatni raz tak bezpośrednio. Niedługo minie 15 lat, ale już nie będziemy się widzieć…
Profesor Andrzej Jan Zakrzewski zmarł 15 lutego 2025 roku. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Maluszynie.
Zobacz podobne artykuły:
Zobacz podobne artykuły: