Rzecz o kołtunie

Zainteresował mnie ten temat, gdy całkiem niedawno usłyszałem od znajomej ciekawą opowieść z jej dzieciństwa. Moja znajoma, pani Anna, jest mieszkanką dzielnicy Młodzowy. Pani Anna wspominała, że kilkadziesiąt lat temu, niedaleko jej domu mieszkała kobieta z tzw. kołtunem, czyli sklejonym pękiem włosów na głowie.

plica_polonica_cm_ujNajdłuższy zachowany kołtun, Muzeum Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego. By pracownik Katedry Historii Medycyny Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15368793

Pani Anna wspomina, że zawsze bała się kobiety z kołtunem. Zastanawiała się nawet co by się stało, gdyby po prostu uciąć tamtej kobiecie ten szpecący element. Mama pani Anny ostrzegała wtedy, że jeśli tamta kobieta pozbędzie się kołtuna, wówczas umrze.

Ten wiejski przesąd nie jest wcale odosobnionym przypadkiem z dzielnicy Młodzowy. O kołtunie wspomniał także Tadeusz Michalski w książeczce pt. „Bajania nadpilickie” z 1993 roku. Wśród licznych anegdot i opisów tradycji oraz folkloru Ziemi Przedborskiej, znajduje się poniższy fragment poświęcony kołtunowi (zachowałem oryginalną pisownię):

KOŁTUN – ludzie dawniej uznawali że kołtun dostawało się z bólu głowy. Nie wolno było obcinać włosów z kołtunem, bo groziła ślepota, lub mogło człowieka połamać. Noszono go przez 9 miesięcy, później upalano rozgrzanym do czerwoności pogrzebaczem lub sierpem.

W internecie można znaleźć mnóstwo opisów przesądów i tradycji z kołtunem w roli głównej. Mnie oczywiście najbardziej będą interesowały te, które dotyczą naszego regionu. A czy Wy znacie jakieś lokalne przesądy albo historie związane z kołtunem? Możecie o nich napisać w komentarzu lub na adres e-mail pawel@radomsk.pl

2639 razy oglądano od początku 1 razy oglądano dzisiaj