Zdjęcia z powojennych ekshumacji żydowskich

Uwaga, artykuł został zaktualizowany po jego opublikowaniu. Ze względu na złożoność materiału aktualizację dopisałem na końcu.

Prezentowane poniżej zdjęcie przedstawia pochówek na cmentarzu. Pochowano wówczas 17 osób, które zostały zamordowane przez Niemców we wsi Łęg (gmina Kruszyna, woj. śląskie), złożone do wykopanych pod lasem dołów, a następnie ekshumowane w celu należytego pochówku. Reprodukcję zdjęcia otrzymałem od pana Michała Flaszy.

Fotografia na rewersie posiada opis, który daje cenne informacje na temat tego wydarzenia.

Poniżej cytuję treść opisu:

Zdjęcia z pogrzebu 17 osób rozstrzelanych w 1943 r.
we wsi Łęg – ekshumowanych w grudniu 1947.
Czerwoną linią zaznaczone jest miejsce pocho-
wania ofiar rozstrzelanych przez Niemców w latach
paźdz. 1942 – styczeń 1943, w ilości przeszło 1300
osób.

Na podstawie zdjęcia oraz opisu można ustalić pewne fakty. Pochówek odbył się na terenie cmentarza żydowskiego w Radomsku. Zdjęcie wykonano w kierunku północno-wschodnim, świadczy o tym chociażby ustawienie macew – w takim kierunku skierowane są na radomszczańskim cmentarzu. W opisie zaznaczono czerwonymi liniami miejsce innych pochówków – masowych grobów Żydów rozstrzelanych przez Niemców i na tej podstawie można też mniej więcej zlokalizować miejsce pochówku tych 17 ekshumowanych ciał, tego co dzieje się na pierwszym planie zdjęcia. Miejsce masowych pochówków z drugiego planu jest powszechnie znane. W opisie na rewersie zdjęcia znajduje się jednak pewna nieścisłość. Według innych źródeł szacuje się, że w masowych egzekucjach na cmentarzu żydowskim zamordowano 1700 Żydów, a więc o 400 osób więcej niż zapisano na zdjęciu. Obecnie na terenie cmentarza ograniczono symbolicznie obszar, gdzie pochowane są ciała zbiorowych rozstrzeliwań – centralnym punktem jest mogiła z żeliwną tablicą, otoczona metalowym płotkiem. Swoje zrobiła też przyroda, bo cmentarz jest zarośnięty. Poniżej przedstawiam dwa zdjęcia tej mogiły, jedno z końca lat 80. a drugie współczesne. Pod zdjęciami można znaleźć linki do szerszych informacji na ten temat.

Zdjęcie pochodzi z albumu „Radomsko”. Więcej na temat tego zdjęcia tutaj

2019 r., więcej współczesnych zdjęć tego miejsca oraz historia cmentarza żydowskiego w Radomsku znajduje się tutaj

Według moich obserwacji miejsce pochowania 17 ekshumowanych ofiar znajduje się nieco na lewo od zbiorowej mogiły rozstrzelanych na cmentarzu, gdyż na starym zdjęciu mur okalający jest bliżej miejsca pochówku niż zbiorowa mogiła. Nie widać tego niestety na dwóch prezentowanych tu zdjęciach zbiorowej mogiły, ale w terenie można rzeczywiście odnieść takie wrażenie. Nie udało mi się póki co odnaleźć nagrobka 17 ofiar, a zapewne takowy istnieje.

Spróbowałem też odszukać informacji kim były ofiary zamordowane w Łęgu. Natrafiłem na relację pani Anny Poniemuńskiej. W Łęgu u rodziny Jaguścików, Zasępów i innych miejscowych ukrywali się Żydzi, którym udało się wydostać z radomszczańskiego getta. Niestety ktoś doniósł Niemcom o ukrywających się. 23 lipca 1943 roku Niemcy dokonali obławy na wieś. Rozstrzelali tam 17 Żydów, wśród nich babcię oraz wujka Anny Poniemuńskiej. Ona sama została uratowana, ponieważ jedna z Polek powiedziała Niemcom, że ta kilkuletnia wówczas dziewczynka jest jej córką. Faktycznie rodzice pani Anny od jakiegoś czasu przebywali na terenie ZSRR, córka mogła się z nimi spotkać dopiero po wojnie. Zamordowanych w Łęgu Żydów pochowano najpierw w wykopanym dole na skraju lasu, przy polnej drodze koło Łęgu. Polacy, którzy pomagali Żydom w ukrywaniu się zostali pobici, a część z nich wysłano do Oświęcimia.

Na cenne źródło informacji natrafiłem w tzw. Księdze Pamięci Żydów Radomszczańskich. Na stronach 413 i 414 znajduje się opis oraz kilka fotografii związanych z tą powojenną ekshumacją Żydów. Znalazłem też tam zdjęcie, które zamieszczone jest na początku artykułu, ale tylko jego awers, poza tym gorszej jakości. Poniżej cytuję opis wspomnienia autorstwa Y. Fiszmana wraz ze zdjęciami oraz opisami do nich. Wspomnienie to zostało zapisane po hebrajsku, ja korzystałem z tłumaczenia na język angielski, a potem własnego na język polski.

Moje spotkanie z moim rodzinnym miastem Radomsko po powrocie z Rosji już po wojnie było ogromnie tragiczne. Wyjeżdżając z Radomska zostawiłem tam rodzinę, przyjaciół i znajomych a wracając, nie znalazłem żadnego z nich. Wszyscy zostali zamordowani; ich majątek został splądrowany i zniszczony, a ich domy spalone.

Dzień po dniu wędrowałem po zniszczeniach i nie byłem w stanie uwolnić się od strasznego koszmaru, który kłębił się we mnie.

Czułem, że coś nie pozwala mi opuścić tego mrocznego „domu”. Nie tylko dlatego, że muszę najpierw wchłonąć we mnie całą okropną prawdę, która mnie otacza, ale muszę też zobaczyć, poczuć i być może znaleźć też część mojej rodziny, kilku moich przyjaciół, część moich radomszczańskich Żydów. Nie marzyłem o żyjących Żydach. Wiem, że to już nie jest możliwe. Wróg już zajął się tym, aby nie pozostał żaden żyjący Żyd. Szukałem martwych Żydów, Żydów mordowanych i chowanych gdzieś w masowych grobach. Szukam tych Żydów, aby przywieźć ich na żydowski pochówek.

Pamięć o pomordowanych Żydach, pogrzebanych i ziemi, która powracała do natury, nie pozostawiała mnie w spokoju i szukałem tak długo, aż dowiedziałem się, że 12 kilometrów od Radomska we wsi Łęg, w gminie Kruszyna znaleziono żydowskie mogiły.

Zdjęcie podpisano w Księdze Pamięci Żydów Radomszczańskich: (1947) Ekshumacja męczenników po wojnie

Na powyższym zdjęciu widać, że w dole układane są trumny. W lewym górnym rogu zdjęcia widać zarys budynku, który służył dawniej jako swego rodzaju kaplica przedpogrzebowa. budynek ten istnieje do dziś. Za stojącymi ludźmi znajduje się furtka i brama wyjściowa na ulicę Przedborską.

Robiłem wszystko, co mogłem, żeby zamordowani mieli żydowski pochówek. W listopadzie 1948 r. Przeprowadzono ekshumację następujących grobów:
1) Max Klejner z żoną i synem;
2) pani Borys;
3) brat i siostra Gwozj;
4) Fishel Griszka;
5) moja siostra Manja Honikman i jej dziecko;
6) Abraham Zylbersztajn;
7) Moishe Zilkowicz.

Tego samego dnia zamordowana rodzina Farbmanów (kierownik tartaku) została również przyniesiona do żydowskiego grobu; ojciec, matka i dziecko zostali pochowani na cmentarzu żydowskim.

Nieliczni Żydzi, którzy stali w pobliżu świeżego grobu, nie podnosili oczu do nieba – stali z głowami pochylonymi w ziemię, z głęboko zapadniętymi oczami, w dół do ziemi, która teraz oplotła ciała żydowskich męczenników.

Przebywając w Radomsku z powodzeniem odnaleźliśmy zabójcę pani Keselman i jej córki. Zostali zamordowani po wojnie w 1945 roku przez Polaka, który również ciężko zranił córkę Keselmana (obecnie przebywa ona w Argentynie), która przeżyła wówczas udając zmarłą.

Mordercę odkryłem przypadkowo, gdy Polka poskarżyła się mi, że jej mąż był nieustannie prześladowany z powodu jego wiedzy i związku z morderstwem Keselmanów. Po energicznej interwencji lokalnego reżimu bezpieczeństwa morderca został odnaleziony w zachodniej Polsce. Służył tam jako policjant. Wraz z mordercą znaleziono rewolwer Keselmana, który otrzymał od Radomszczańskiej Służby Bezpieczeństwa w celach samoobrony. Morderca popełnił samobójstwo podczas śledztwa.

Udało mi się też odkryć, dzięki różnym zabiegom i przy pomocy mieszkającego dziś w Ramat Gan Zwi Haze, polskiego mordercy, który zabił pannę Manje Witenberg, a wraz z nią żydowską dziewczynę Opocznera.

Pan Haze był z dwiema dziewczynami; udało mu się uciec przed mordercą.

Morderca dwóch dziewcząt został postawiony przed sądem okręgowym i skazany na śmierć w 1948 roku.

Opis powyższego zdjęcia z Księgi Pamięci Żydów Radomszczańskich, s. 414: Zdjęcie wykonano podczas ekshumacji zwłok rodziny Grejcerów zamordowanych na pustym polu 30 kilometrów od Radomska

Opis powyższego zdjęcia z Księgi Pamięci Żydów Radomszczańskich, s. 414: Radomszczańscy Żydzi, którzy brali udział w dobrym uczynku sprowadzenia szczątków ofiar do grobu na radomszczańskim cmentarzu żydowskim. Stoją (od lewej): Yakov Giszman (właściwie – Fiszman, dop. P.D.), Heniek Zylbersztajn, Eliasz Markowicz, Henuk Klejnman, David Sandomierski, Moishe Rubinsztejn, Moishe Janecki, Haim Gwozj.

Kolejne zdjęcie jest tym samym zdjęciem, które pojawiło się na początku artykułu. Jak widać, na poniższym również znajdują się te linie oznaczające miejsce masowych pochówków. Reprodukcja zdjęcia, którą otrzymałem od pana Michała Flaszy została więc wykorzystana w Księdze Pamięci Żydów Radomszczańskich.

Opis powyższego zdjęcia z Księgi Pamięci Żydów Radomszczańskich, s. 414: Ci sami ludzie podczas zasypywania grobów pomordowanych męczenników

Opis Y. Fiszmana wraz z fotografiami jest cennym źródłem, warto jednak zwrócić uwagę na jeden szczegół. Otóż Fiszman napisał, że ekshumacje odbyły się w listopadzie 1948 roku, tymczasem z tyłu fotografii znajdującej się na początku artykułu zapisano o grudniu 1947 roku. Na podstawie tego co widzimy na zdjęciu nie da się orzec czy to listopad, czy grudzień. Faktem jest jednak, że wydarzenia te miały miejsce w kilka lat po wojnie, gdy nieliczni Żydzi zaczęli powracać do miasta.

Aktualizacja z października 2021 roku

Już po napisaniu tego artykułu dostałem informację od pana Marka Poniemuńskiego, męża Anny Poniemuńskiej (z domu Goland). Uzupełnił on informację o ofiarach mordu w Łęgu. Wspomniana wyżej pani Borys miała na imię Ewa. Zamordowany był wówczas także jej syn Haim Borys. W Łęgu zamordowano w sumie 23 osoby. Jeden z rodziny Gwozdziów nie wytrzymał ukrywania się u rodziny Jaguścików, wyszedł z ukrycia około pół roku przed denuncjacją syna sołtysa wsi, który współpracował z Niemcami . Został zatrzymany przez policjanta, który go po krótkiej rozmowie zamordował. Niemcy zmusili chłopów ze wsi do wykopania dołu po drugiej stronie drogi naprzeciwko gospodarstwa Jaguścików i tam zakopali Żydów. Annę uratowała od śmierci żona Jaguścika – Andzia. Przed ślubem pracowała u Ewy Borys w Radomsku. Babcia Borys wyswatała ją z Jaguścikiem. Andzia ochrzciła Anię i zmieniono jej imię – od tej pory nazywała się Wiesława. Do obozu Auschwitz trafiło trzech chłopów – Jaguścik i bracia Zarębowie . Jeden z Braci zginął w Auschwitz . W 1961 roku na cmentarzu żydowskim w Radomsku postawiono pomnik na grobie zamordowanych Żydów w Łęgu. Po odwiedzinach państwa Poniemuńskich na cmentarzu stwierdzili oni, ze pomnik jest zniszczony przez warunki atmosferyczne i postanowili go odnowić. Bardzo pomógł w tym Kazimierz Kmiecik z Lodzi, który wziął na siebie całkowitą odpowiedzialność za rekonstrukcję. Pomnik jest w pobliżu bramy od strony ul. Przedborskiej.

Wrzesień 2021 r., fot. Paweł Dudek

Wrzesień 2021 r., fot. Paweł Dudek

Wrzesień 2021 r., fot. Paweł Dudek

1804 razy oglądano od początku 1 razy oglądano dzisiaj