Trzy kopce koło Żytna

To jedna z tych historii, których nie zbadałem (mimo prób), a jednak postanowiłem upublicznić w tym miejscu. Pan Wiesław Witkowski, obecnie mieszkający w Niemczech, podzielił się ze mną pewną opowieścią. Otóż według niego, niedaleko Żytna znajdują się trzy średniowieczne kopce graniczne. Ustalenie ich lokalizacji przysporzyło mi nie lada atrakcji, mimo tego, że otrzymałem dość precyzyjne instrukcje. W podanym przez pana Wiesława miejscu byłem w sumie trzy razy, niestety kopców nie znalazłem. Miały się one znajdować niedaleko drogi wojewódzkiej nr 784, na odcinku między Ciężkowicami a Cielętnikami, tuż przy skrzyżowaniu z tzw. drogą spalasterską, dziś leśnym traktem, kiedyś mocno uczęszczanym, prowadzącym z Żytna do Spalastrów i Michałopola. Od tego skrzyżowania należałoby szukać kopców kilkadziesiąt metrów od skraju lasu.

Może to gdzieś tutaj? Leśny trakt to dawna tzw. droga spalasterska. Październik 2020 r., fot. Paweł Dudek

Pan Wiesław powiedział mi, że kopce te znane są mieszkańcom okolicy. Wielu ludzi, zwłaszcza starszych, używa określenia trzy kopce na zlokalizowanie pewnego miejsca w lesie. Dawniej ludzie mówili np. „idę na trzy kopce zbierać grzyby”. Kopce te miały wysokość ok. pół metra, były usypane z ziemi a w środku posiadały kamienie. Zostały one postawione na polecenie księcia Władysława Opolczyka po 1386 roku. Miały zaznaczać granicę zajętego przez niego tzw. Księstwa wieluńskiego, którym zarządzał w latach 1370-1392. Księstwo wieluńskie obejmowało rozległy teren od Ostrzeszowa do Olsztyna pod Częstochową z kilkudziesięciokilometrowym obszarem wokół tych miejscowości. Okolice na południe od Żytna mogły więc znajdować się na granicy terenów podległych Władysławowi Opolczykowi.

Usypywanie kopców jako sposób graniczenia ziem pochodzi z XV wieku, choć możliwe, że w tym konkretnym przypadku taki system zastosowano już wcześniej. Do tej pory w różnych miejscach w Polsce zachowały się takie pozostałości. Kopiec był usypaną przez człowieka górką ziemną. Każdy jest w stanie sobie to wyobrazić. Żeby taki pagórek był trwały, w środku umieszczano kamienie, skorupy, cegły, żużel, elementy metalowe czy potłuczone szkło. Zdarzało się też, że do środka wkładano nawet butelki ze zbożem albo zapisaną nazwą miejscowości. Wytłumaczenie dlaczego nie znalazłem kopców pod Żytnem może być właśnie z tym związane. Niewielkie, bo około półmetrowe kopce miały być niegdyś spenetrowane przez jakichś poszukiwaczy. Skarbów tam zapewne nie znaleziono, bo nikt nie ukrywał przecież cennych przedmiotów na granicy swych ziem. Ponadto czas zrobił swoje i coś, co kiedyś wyznaczało granicę, po ponad 600 latach mogło naturalnie zniknąć w krajobrazie, zarosnąć, naturalnie się osunąć. Zastanawia mnie także jeden fakt od mojego informatora. Twierdzi on, że kopce widział na własne oczy. Kto z Czytelników wie coś więcej, kojarzy to miejsce? Może tylko ja nie mogę tam trafić…?

1220 razy oglądano od początku 1 razy oglądano dzisiaj