Reymont w tylickiej golgocie

Gdy tylko znajdę gdziekolwiek w Polsce (i na świecie zresztą też) jakieś nawiązanie do naszych radomszczańskich stron, staram się to upamiętnić na blogu, nawet jeśli jest to skromny czy mały wątek. Będąc w Tyliczu (niedaleko Krynicy-Zdrój) odwiedziłem zachwalaną przez miejscowych golgotę. Miejsce to, będące kompilacją scen biblijnych, kamieni z całego świata, figur, pomników, cytatów na kamiennych tablicach nie przypadło mi do gustu. Uważam, że jest nad wyraz przesadą łączenie motywów biblijnych, historycznych, patriotycznych, geologicznych, literackich i nie wiadomo jeszcze jakich. Można tam spędzić kilka godzin i nie zdążyć zapoznać się z tym, co zostało zaprezentowane w licznych kapliczkach, na pomnikach, kamieniach i w grotach.

W tylickiej golgocie jest też miniatura rzeźby Chrystusa (nawiązująca zapewne do tej ze Świebodzina)

Wchodząc na okazałą wieżę zerkałem do wgłębień i w jednym z nich ujrzałem ogromną drewnianą płaskorzeźbę orła, tego z polskiego godła. Na orle znajdowało się 50 wizerunków „wielkich synów i wybitnych córek tego narodu”. A wśród nich Władysław Reymont, urodzony w Kobielach Wielkich. Wiedziałem, że prędzej czy później znajdę tam jakiś element związany z naszymi okolicami! Tam jest wszystko. Jedno muszę przyznać pomysłodawcy golgoty – to miejsce naprawdę ściąga turystów, chociaż ja raczej tam nie wrócę, jeden raz mi wystarczy.

761 razy oglądano od początku 1 razy oglądano dzisiaj