W czwartek miałem okazję uczestniczyć w promocji książki Cezarego Jana Lisa pt. „Kapitan Paweł. Czesław Kubik – 1910 – 1952. Przemilczany i zapomniany dowódca partyzancki”.
Przed samą promocją dochodziły do mnie głosy od osób, które twierdziły, że Czesław Kubik, ze względu na swoją działalność, nie zasługuje na tak pozytywne przypomnienie. Ba, „powinno się o nim zapomnieć, bo Gwardia Ludowa walczyła po stronie Ruskich”. Spotkałem się także ze stwierdzeniem, że lepiej napisać o Warszycu, niż o jakimś Kubiku”.
Tak działają stereotypy
Dziejów świata nie można podzielić na dwie kategorie – dobrych i złych, naszych i obcych, czy czarnych i białych. Gdyby tak było, historia zaliczałaby się do nauk ścisłych. Na szczęście ta złożoność sprawia, że jest ciekawiej, chociaż nie zawsze do śmiechu. W ostatnim czasie spotkałem się z kilkoma tego typu sytuacjami, chociażby ze sprawą Wałęsy. Znam osobiście kilku oszołomów, którzy twierdzą, że byłego prezydenta należy wręcz wymazać z podręczników. Z drugiej strony jakie tu zajmować stanowisko, skoro nie ma póki co stuprocentowej pewności w postaci jawnych, rzetelnych ekspertyz, jak to tak naprawdę było.
Sama promocja książki – jak dla mnie ciekawa. Autor swoimi opowieściami naprawdę mnie zainteresował. Widać było, że to pasjonat. Warto dodać, że Cezary Jan Lis nie jest historykiem z wykształcenia. Widać to w konstrukcji książki, sposobie narracji. Nie uważam tego jednak za jakąś ujmę. Podobało mi się jego stwierdzenie, że nie będzie pisał o Warszycu, bo o nim już napisano bardzo wiele. I nawet jeśli w tej chwili znajdą się osoby, które w tej wypowiedzi zaczną doszukiwać się drugiego, niewidzialnego dna, to przyznaję rację autorowi – poruszył przecież temat, który inni omijają.
Właśnie czytam książkę
Tak, jeszcze jej nie przeczytałem. Wszystkie możliwe wątki porównuję z innymi źródłami, które posiadam. Po zapoznaniu się z całością na pewno będę miał jakąś opinię w tym temacie. I polecam to samo innym. Zdaję sobie jednak sprawę, że to wymaga czasu, chęci oraz innych możliwości.
Nie dziwię się tym kilku osobom, które już na samym początku skreśliły Czesława Kubika. Do tej pory można było znaleźć zaledwie kilka zdań w publikacjach na temat tej postaci. Jak tu wyrobić sobie jakąś opinię?
Zobacz podobne artykuły:
Ważne informacje
Jestem autorem wszystkich artykułów i zdjęć (chyba, że zaznaczyłem, że jest inaczej w jakimś konkretnym przypadku). Czasami korzystam ze starych zdjęć znalezionych w internecie, prasie, książkach, przesłanych przez Czytelników. Staram się pytać o zgodę na wykorzystanie takiego zdjęcia, ale nie zawsze to jest możliwe, a czasem niepotrzebne. Jeśli jednak naruszyłem czyjeś prawa autorskie, proszę o kontakt. Zdjęcia w artykułach są mniej więcej aktualne w stosunku do daty opublikowania artykułu, chyba, że zaznaczyłem inaczej. Jeśli znalazłaś/-eś błąd, chcesz coś zasugerować, skrytykować, pochwalić, napisz na pawel@radomsk.pl - wychodzę z założenia, że nie jestem nieomylny i mogłem coś przegapić, o czymś zapomnieć albo po prostu czegoś nie wiem. Pamiętaj także, że możesz sobie do woli i za darmo czytać, oglądać, ale nie wolno Ci kopiować żadnych moich tekstów oraz żadnych zdjęć. Jeśli jednak bardzo chcesz wykorzystać coś mojego, napisz na pawel@radomsk.pl - na pewno się dogadamy i tu niekoniecznie chodzi o pieniądze :)