Poręba – opuszczone gospodarstwo niedaleko wsi Rączki

Dziś wybrałem się poza powiat radomszczański, ale w miejsce, które kiedyś administracyjnie było bardziej związane z naszymi stronami. Od jakiegoś czasu w luźnych rozmowach słyszałem, że za Bukową Górą (powiat włoszczowski, województwo świętokrzyskie) znajduje się opuszczone, zarośnięte gospodarstwo o nazwie Poręba. Mapy Google nie wskazywały mi nic więcej oprócz lokalizacji i ledwo widocznych zarysów kilku budynków. W internecie znalazłem informację, że Poręba to obecnie przysiółek wsi Rączki. W Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego (Warszawa 1888) w haśle poświęconym Wsi Rączki przeczytałem, że w roku 1870 dobra Rączki składały się m.in. z folwarku Rączki, Wymysłów oraz Poręba i należały do dziedzica Stanisława Kłosowskiego. W haśle dotyczącym Dobromierza znalazłem informację, że Poręba wchodziła w drugiej połowie XIX wieku do gminy Dobromierz. Na starszych mapach, np. Wojskowego Instytutu Geograficznego miejsce to funkcjonuje jako folwark Poręba.


Fragment rosyjskojęzycznej mapy, więc zapewne jeszcze z okresu zaborów, skala 1:25000. W górnej części mapy wieś Rączki, w dolnym lewym rogu Dobromierz. Poręba widoczna jest po prawej stronie, na wschód od zagęszczonych poziomic, oznaczających wzniesienie terenu – Bukową Górę

Fragment mapy Wojskowego Instytutu Geograficznego (1937 rok), skala 1:100000. Na wschód od Buczyny widoczny jest folwark Poręba. Droga do niego wiodła na północ od tego wzniesienia. Dziś ta droga istnieje tylko na odcinku od Rączek do młodego lasu na północ od Buczyny, potem zanika, pojawia się znów jako ścieżka przez las, ale ostatnie kilkaset metrów znów jest zarośnięte

Nieprzypadkowo wybrałem się w to miejsce o takiej porze roku – w styczniu. Liście już dawno opadły, da się przejść przez zarośla, chociaż muszę przyznać, że w niektórych miejscach nawet zwykłe gałęzie były pewną przeszkodą. Na miejscu warto uważać – nie chodzi nawet o roślinność, ale ogólnie o bezpieczeństwo. Pamiętajmy, że jest to teren niezamieszkany. Zabudowania są w złym stanie i nie wiadomo, kiedy coś może spaść nam na głowę. Odradzam więc chodzenie tam samemu, wchodzenie do środka. Istnieje też jeszcze jeden powód – jeśli już jesteśmy nie u siebie, to zostawmy to miejsce takim, jakim jest. Natura już sporo tam zdziałała.

Na miejscu odnalazłem kilka budynków – stodołę, przewróconą sławojkę (to taka stara drewniana ubikacja), dwa budynki wyglądające jakby kiedyś były budynkami mieszkalnymi, fragment piwnicy – spiżarni lub podpiwniczony dom (tak myślę po kamiennych ścianach znajdujących się pod poziomem ziemi) oraz kilka mniejszych elementów. Do tego gospodarstwa kiedyś był podciągnięty prąd, więc na oko można przyjąć, że było ono zamieszkane na pewno po drugiej wojnie światowej, w latach 50., może 60. lub 70. O tym, że całkiem niedawno jeszcze ktoś tam mieszkał świadczą też liczne przedmioty – śmieci po w miarę współczesnych produktach spożywczych.

Pozostałości po piwniczce, spiżarni lub budynku mieszkalnym zagłębionym w ziemi

Stodoła, a przed nią przewrócona sławojka

Przewrócona sławojka

W stodole

Drewniana chata

W środku drewnianej chaty. Trochę strasznie…

Drewniana chata z innej perspektywy

Widok na stodołę z boku

Pozostałości po murowanym budynku mieszkalnym

Murowany budynek mieszkalny od tyłu

1600 razy oglądano od początku 1 razy oglądano dzisiaj