Ojciec Jacek Tylżanowski

Urodził się 10 stycznia 1913 roku w Wielgomłynach jako syn Jana J. i Aleksandry Tylżanowskich. Ukończył liceum, a następnie w 1932 roku wstąpił do augustiańskiego seminarium duchownego w Krakowie. 15 sierpnia 1933 roku został przyjęty do nowicjatu, a śluby zakonne złożył 28 sierpnia 1934 roku. Kończąc studia w 1939 roku przygotowywał się do święceń kapłańskich. Po rozpoczęciu wojny w 1939 roku razem z innymi zakonnikami dostali rozkaz ewakuacji na wschodnie tereny Polski i udali się do Kowla. Wkrótce potem ZSRR zaatakował Polskę. Tylżanowski został aresztowany, ale po tygodniu więzienia bez jedzenia i wody udało mu się uciec. Udał się wówczas do Lwowa, gdzie przebywał u przyjaciół. Niedługo potem znów został aresztowany. Spędził 18 dni w zamknięciu. Kolejny raz dopisało mu szczęście, bo udało mu się uciec z pociągu wiozącego więźniów do pracy na wschodzie. Razem z dwoma towarzyszami ukrywał się m.in. w stogach siana. Dzięki pomocy 16-letniego chłopca przedostał się w bezpieczną strefę, choć nie było to łatwe, bo Rosjanie ścigali ich z użyciem psów, pojawiły się też strzały.

Zdjęcie pochodzi ze strony findagrave.com

Na początku grudnia 1939 roku wrócił do augustiańskiego klasztoru w Krakowie. Było to duże zaskoczenie dla pozostałych zakonników, gdyż Tylżanowski nie był widziany tam od trzech miesięcy i wszyscy myśleli, że zginął… 22 grudnia 1939 roku przyjął święcenia kapłańskie. Jego rodzice niestety nie mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu, gdyż nie otrzymali zgody na przemieszczanie się pomiędzy dystryktami na jakie podzielone były wówczas ziemie polskie. Jacek Tylżanowski został wkrótce przydzielony do jednej z krakowskich parafii. Zaczął też działać w ruchu oporu. Po czterech miesiącach powrócił do służby w klasztorze augustianów, ale działalność konspiracyjną nadal kontynuował. W nocy z 19 na 20 września 1941 roku, podobnie jak pięciu pozostałych zakonników, został aresztowany przez Gestapo i wywieziony do więzienia Montelupich w Krakowie. 3 lub 5 listopada 1941 roku trafił do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Otrzymał tam numer więźniarski 22447. Zachował się zestaw trzech zdjęć zrobionych podczas rejestracji w obozie.

Jednym z obozowych wydarzeń, które szczególnie wspominał O. Tylżanowski była msza święta odprawiona o północy w Boże Narodzenie 1941 roku. Udało się nawet zdobyć komunikanty. Wzięło w niej udział 47 osób, w tym siedmiu kapłanów.

W czerwcu 1942 roku został przeniesiony do obozu KL Dachau. Tam doczekał się wyzwolenia przez Amerykanów w 1945 roku. W latach 1945-1952 był naczelnym kapelanem Międzynarodowej Organizacji ds. Uchodźców w Bremie w Niemczech. W 1952 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam pracował w St. Rita High School w Chicago w stanie Illinois. Nauczał języka niemieckiego i teologii w St. Rita, z wyjątkiem jednego roku (1961-62), który spędził jako asystent pastora parafii katolickiej Świętego Augustyna w Detroit w stanie Michigan. Zdobył tytuł magistra DePaul University w Chicago w 1964 roku i zrobił dodatkowe studia na Villanova University w Villanova w stanie Pennsylwania.

Zmarł 27 stycznia 1967 roku z powodu krwotoku mózgowego. Ojciec Tylżanowski jest pochowany na kwaterze augustianów na cmentarzu Grobu Świętego w Alsip w stanie Illinois.

Zdjęcie pochodzi ze strony findagrave.com

Zdjęcie pochodzi ze strony findagrave.com

Warto dodać, że po zakończeniu drugiej wojny światowej odwiedził Polskę dwa razy.

1407 razy oglądano od początku 1 razy oglądano dzisiaj