Pocztówka z Fryszerki

Gdy zobaczyłem w internecie tę pocztówkę, postanowiłem od razu ją zdobyć, bo takiego egzemplarza jeszcze w mojej kolekcji nie miałem. Rzeczywiście, to rzadko spotykany okaz.

Pocztówka przedstawia zalew we Fryszerce. Widać tam ludzi pływających na kajakach oraz łódkach. W oddali znajduje się pomost, miejsce to tętni życiem. Zalew otoczony jest lasami, w oddali od zgiełku miasta. Pocztówka z tyłu jest zapisana, więc nie będę wstawiał tutaj skanu rewersu. Autorem fotografii jest E. Baranowska. Pocztówka została wydana w 1976 roku przez Krajową Agencję Wydawniczą w nakładzie 10 000 egzemplarzy.

Pozwoliłem sobie skopiować poniżej cytat jednego z Czytelników – pana Dariusza Poteralskiego, dla którego Fryszerka jest bardzo ważnym emocjonalnie miejscem:

Witam. Właśnie zaparzyłem sobie kawę i wszedłem na FB, a tu taka niespodzianka. Wielokrotnie doświadczyłem pozytywnych emocji Pawle odwiedzając radomsk.pl. Ale najbardziej mnie fascynują fakty dotyczące mojej osady i okolicy. Wiadomo, tu się urodziłem i tu żyję. O tychże okolicach napisałem książkę. O Fryszerce zrobiłem pierwszą i jak do tej pory jedyną stronę w internecie. Szkoda że Republika.pl na której była strona, rozwiązała się i moja stronka o fryszerce po bez mała 17 latach zniknęła z sieci internetowej. Zachowałem na wieczną pamiątkę screeny owej stronki i niesamowicie miłe i refleksyjne wpisy z księgi gości. Screeny można oglądać na moim profilu FB. Fryszerka to moje dzieciństwo, młodość i współczesność. Ilekroć słyszę to hasło, rozpływam się we wspomnieniach i powracam do historycznych już tekstów i zdjęć. Zamieszczone tu zdjęcie to oczywiście Fryszerka. Rozpoznaję od pierwszego wejrzenia. Ten drewniany mostek po prawej, niebieskie blaszane przebieralnie, rzecz jasna molo i wszelkie inne elementy jak pomarańczowo zielone kajaki. To zdjęcie oddaje klimat tego magicznego miejsca i tamtych wspaniałych lat. Fryszerkę odwiedzały licznie kolonie letnie, które corocznie były organizowane w wielu miejscach mojej gminy, min. w szkole i w budynkach na Kol. Borowiecko. Ale nim powstał zalew wszyscy mieszkańcy Kletni w słoneczne i upalne weekendy zawsze spędzali nad niewielkim stawem obok młyna. Mam zdjęcie mojego Ojca pływającego łódką z kolegą po tym stawie, z roku 1955.Tyle refleksji i wspomnień. Zapraszam no mojego FB. Jest tam dużo zdjęć i histori tego miejsca. Pozdrawiam

1942 razy oglądano od początku 2 razy oglądano dzisiaj